Translate

sobota, 1 grudnia 2018

Ze szlaku do Composteli. Dni pierwsze






Dawno nic nie pisałem… od tego łatwo zacząć, ale co dalej? Jestem we Francji i zaczynam swoją drugą pielgrzymkę do Santiago de Compostela. Idzie mozolnie jak zwykle na początku, gdy ciało nieprzyzwyczajone do tego wysiłku; z jak zwykle za ciężkim plecakiem (choć robię postępy) – powinienem się jednak rozchodzić za jakiś czas. Uczę się tego na nowo i przypominam sobie jak to jest być na takiej wędrówce, jak to jest być w czyśćcu, pomiędzy światami (zwierzęcym i ludzkim). Uczę się kroku, rutyn dnia codziennego, systematyczności w tym. Uczę się pokory bycia ostatnim ogniwem łańcucha pokarmowego.

Jussy (Francja) 19.07.2017r.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz